Kliknij tutaj --> 🐨 pestki moreli na raka forum

Pakowane są podobnie do słodkich migdałów. Oprócz walki z rakiem, pestki moreli stosowane są także jako składnik dodatkowy morelowych dżemów, ciasteczek amaretto, likierów, niektórych marcepanowych mas. Można ich używać także w kosmetyce. Niektóre firmy dodają olej z pestek moreli do płynów i kremów dla dzieci, emulsji do Mikser Kulinarny wyszukuje przepisy z polskich blogów kulinarnych, tym razem wyszukiwany jest przepis na pestki moreli. Kulinarne archiwum Miksera Kulinarnego zawiera w tej chwili 1 401 036 sprawdzonych przepisów kulinarnych. Czy to możliwe, żeby 2 pestki moreli dziennie mogły wyleczyć nas z raka? Według teorii słynnego biochemika Ernsta Krebsa, która pochodzi z lat 50-tych XX w. to nie tylko możliwe, ale pewne. Udowodniły to później wieloletnie badania lekarzy z całego świata i tysiące uleczonych ludzi. Nasiona pestek moreli zawierają amigdalinę (znaną także jako: amygdalin, letril, laetrile i Blog Pepsi Eliot jest znany raczej miłośnikom bzdur medycznych (ta blogerka twierdzi min. że za szczepionkami kryje się spisek depopulacyjny, wirusy nie istnieją a przy okazji sprzedaje pestki moreli na raka za jedyne 20 zł za 100 gramów), ale od czasu do czasu zdarza jej się zahaczyć także o moje podwórko. Znajduje się w środku pestki moreli. Pierwsze użycie pestek moreli jako leczenia raka w Stanach Zjednoczonych sięga lat dwudziestych. Dr Ernst T. Krebs, Sr., twierdzi, że użył olejów pozyskiwanych z pestek moreli, aby osiągnąć "istotne wyniki" dla osób z rakiem. Leczenie okazało się zbyt toksyczne dla ogólnego zastosowania. Site De Rencontre Gratuite En Italie. data publikacji: 13:49 ten tekst przeczytasz w 3 minuty Gorzkie pestki moreli słyną głównie ze swoich właściwości antynowotworowych. Część osób uważa, że ta naturalna metoda może z powodzeniem zastąpić chemioterapię. Wszystko za sprawą amigdaliny. Gorzkie pestki moreli pochodzą z dzikich odmian. Jednak jak się okazuje, mogą one wywoływać także skutki uboczne. Czy je znasz? iStock Pestki moreli – właściwości Pestki moreli – dawkowanie Pestki moreli – skutki uboczne Pestki moreli – właściwości Cudownym lekarstwem, zawartym w pestkach moreli, jest amigdalina – inaczej nazywa się ją witaminą B17. Najwięcej znajduje się jej w migdałach. Stąd też pochodzi jej nazwa. Ogromną ilość tej witaminy znajdziemy także w pestkach czereśni, wiśni i jabłek. Amigdalina zawarta w pestce rozkłada się w organizmie, a jej składniki niszczą komórki nowotworowe. Dodatkowo posiadają zbawienny wpływ na układ trawienny. Już kilka pestek dziennie ureguluje jego działanie i zapobiegnie zaparciom. Zawartość amigdaliny potrafi wpływać również na układ odpornościowy. Spożywanie pestek moreli poleca się w okresie wzmożonej zachorowalności. Wśród pozytywnych właściwości gorzkich pestek moreli możemy znaleźć także zapobieganie starzeniu. Wszystko za sprawą sporej ilości przeciwutleniaczy. Pestki poleca się zatem kobietom, u których wystąpiły pierwsze zmarszczki. Sprawdź: Żywienie przy zaparciach - główne zasady Z kolei olej z pestek moreli może być wykorzystywany w kosmetyce. Tak jest w przypadku intensywnie odżywczego masła do ciała Vianek, które jest dostępne na Medonet Market w atrakcyjnej cenie. Pestki moreli – dawkowanie Pestki moreli posiadają własne dawkowanie, którego powinniśmy przestrzegać. Amigdalina może być także niebezpieczna. Dorosły człowiek nie powinien przekraczać porcji dwóch pestek dziennie, gdyż ich przedawkowanie może powodować zagrożenie dla zdrowia i życia. Spożycie 5–6 pestek dziennie może wywołać śmiertelne zatrucie. Jednak śmiertelna dawka zależy od metabolizmu substancji. Zatrucie wiąże się z upośledzeniem funkcji układu nerwowego. Zjadając pestki moreli, przyjmujemy tak naprawdę cyjanek – silnie trującą substancję. Zakłóca on pobieranie tlenu przez komórki. Objawem jest zmęczenie. Pojawiają się także nudności i bóle głowy. Długotrwałe spożywanie pestek moreli może wywoływać utraty przytomności i obniżać ciśnienie krwi. Często prowadzi do niewydolności płuc, a także śmierci. Jeśli już decydujemy się na terapię gorzkimi pestkami moreli, warto przestrzegać dawkowania i dokładnie obserwować swój organizm. Może okazać się, że nasz metabolizm jest na tyle dobry, że nie odczujemy żadnych negatywnych skutków. Jednak terapia amigdaliną nie powinna trwać zbyt długo. Wspomagająco przy zaparciach można też zażywać suplement diety w kapsułkach będący mieszanką naturalnych błonników. Usprawnia on pracę układu pokarmowego oraz wspiera jelita. Sproszkowane pestki moreli wchodzą w skład BIO peelingu do twarzy z propolisem Propolia BeeYes. Preparat ma działanie przeciwzmarszczkowe i odżywiające. Czytaj: Zioła na trawienie - które są najskuteczniejsze? Pestki moreli – skutki uboczne Spożywanie pestek moreli może wywoływać zgagę, wzdęcia oraz nudności. Objawy te mogą wystąpić, nawet gdy przestrzegamy dawkowania i nie przekraczamy zalecanej porcji. Dodatkowo składniki pestek moreli mogą zaburzyć przyswajalność innych, ważnych składników. Wśród skutków ubocznych spożywania pestek, pojawia się także małopłytkowość. Zatrucie gorzkimi pestkami może wywoływać także tachykardię, czyli zbyt szybkie tętno. Dodatkowo znacznie wzrasta ciśnienie krwi, a następnie obniża się znacznie. Taki stan może być przyczyną powstania zapaści. Małe dawki, przyjmowane codziennie, ulegają szybkiemu metabolizmowi. Jednak nie znaczy to, że skutki uboczne nie istnieją. Substancje zawarte w pestkach moreli wywołują mikrouszkodzenia. Objawami ich powstawania mogą być: bóle głowy; drgania mięśni; bóle w klatce piersiowej; rozszerzenie źrenic; utrata przytomności. Po jakimś czasie praca układu pokarmowego może być zaburzona, co przyczynia się do spadku masy ciała. Zatrucie pokarmowe powoduje wiśniowe zabarwienie skóry. W związku z dużym prawdopodobieństwem wystąpienia skutków ubocznych podczas przyjmowania amigdaliny, leczenie nowotworu pestkami moreli nie jest polecane. Zobacz także: Pestki dyni - właściwości, składniki odżywcze, jak przechowywać, jak prażyć Brzoskwinia - tak mało kalorii, a tyle właściwości Olej z pestek winogron - skład, właściwości i stosowanie morele pestki moreli owoce pestkowe owoce wspomaganie trawienia Morele – pochodzenie, charakterystyka, właściwości, wartości odżywcze Morele to bardzo smaczne i zdrowe owoce. Warto je jeść nie tylko ze względu na walory smakowe, ale też ogromną zawartość substancji odżywczych. Mało kto wie, że... Marta Pawlak Zioła obniżające ciśnienie. Naukowcy zbadali, jak działają Zioła takie jak lawenda, koper włoski i rumianek są od wieków stosowane w celu obniżenia ciśnienia. Lekarze i ich pacjenci doceniali ich działanie, choć nie do... Magda Ważna Miechunka – wartości odżywcze, właściwości prozdrowotne, zastosowanie w kuchni Miechunka, nazywana również brazylijskim rodzynkiem lub peruwiańską wiśnią, to egzotyczna roślina, która nie bez powodu została nazwana przez Inków "złotą... Katarzyna Pacwa Olej rydzowy - skład, działanie, stosowanie Olej rydzowy pozyskiwany jest z nasion spokrewnionej z rzepakiem lnianki siewnej, dlatego inaczej nazywa się go olejem z lnianki. Innymi określeniami lnianki są... Redakcja Medonet Papaja – wartości odżywcze, właściwości. Jak jeść owoc papai? Papaja rozkosznie słodka z piżmową nutą i miękką jak masło konsystencją. Egzotyczny owoc papai, niegdyś trudno dostępny, dziś staje się kolejnym (po awokado)... Agnieszka Bianka Szulc Jedni nazywają je alternatywnym lekiem na raka, który może zastąpić chemioterapię, inni traktują z dystansem. Najnowszy raport opublikowany na stronie BMJ Case Reports wykazuje, że pestki moreli w nadmiarze mogą być niebezpieczne. Wszystko przez składnik w nich zawarty - cyjanek. 1. Historia 67-latka Eksperci przytaczają w raporcie historię 67-letniego mężczyzny z Australii, u którego zdiagnozowano nowotwór gruczołu krokowego. Raka udało się wyleczyć, ale mężczyzna przyjmował własnoręcznie przygotowywany ekstrakt z pestek moreli, by choroba nie wróciła. Przez 5 lat przyjmował dwie łyżeczki ekstraktu z pestek moreli i 3 tabletki preparatu ziołowego, który zawierał sproszkowane pestki. Oznacza to, że dziennie przyjmował ok. 17 mg cyjanku. Zobacz film: "Immunoterapia nowym sposobem na raka" Co ciekawe, taka ilość niebezpiecznej dla zdrowia substancji nie dawała silnych objawów. Alternatywne leczenie na własną rękę wyszło na jaw dopiero podczas rutynowych badań. We krwi mężczyzny lekarze wykryli wtedy niebezpiecznie wysoki poziom tiocyjanianu. To produkt uboczny rozkładu cyjanku. Dlaczego to takie niebezpieczne? Cyjanek zakłóca pobieranie tlenu przez komórki. Objawem zatrucia są nudności, zmęczenie, bóle głowy, poczucie ogólnego rozbicia i słabe samopoczucie. Długotrwałe przyjmowanie cyjanku może doprowadzić do utraty przytomności, obniżenia ciśnienia krwi, niewydolności płuc, a nawet do śmierci. Na szczęście 67-latka udało się uratować. Miał jednak poważne zatrucie. 2. Pestki moreli lekiem na raka? Pestki moreli są popularnym produktem wśród osób, które stosują leczenie sposobami naturalnymi. Zawierają amigdalinę, zwaną także witaminę B17 lub laetrile (letril), która nadaje pestkom charakterystyczny gorzki smak. Szczególnie popularnym jej źródłem są gorzkie migdały, pestki moreli i wiśni, a także jabłek i czereśni. Antynowotworowe właściwości amigdaliny postanowili sprawdzić eksperci. W prowadzonych przez Narodowy Instytut Raka (NCI) badaniach przedklinicznych z użyciem witaminy B17 naukowcy stwierdzili brak reakcji na leczenie letrilem. Zarówno wtedy, gdy był podawany samodzielnie, jak wtedy gdy aplikowano go z enzymem, który wspomaga wydzielanie w organizmie cyjanku z amigdaliny. Naukowcy zauważyli też, że w czasie, gdy podawali zwierzętom amigdalinę z enzymem, zwiększyła się liczba efektów ubocznych. Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy Dziś na tapecie wit. B17. Witamina B17 inaczej zwana amigdaliną lub letril –najpierw znaleziona została w jądrach pestek moreli, potem stwierdzono, że występuje aż w 1200 gatunkach różnych roślin. Najwięcej jest jej jednak w pestkach najpopularniejszych owoców, takich jak morele, brzoskwinie, nektaryny, śliwki, jabłka, gruszki, wiśnie czy czereśnie. Lecznicze działanie B17 opisano już w egipskich papirusach sprzed 5000 lat, proponując użycie wody migdałowej do leczenia raka skóry. Podobne zapiski o stosowaniu gorzkich migdałów pochodzą z Chin sprzed 4500 lat. W nowożytnej medycynie pierwsze informacje o tym, że B17 skutecznie leczy raka pojawiły się ponad 50 lat temu. Jej gorącym propagatorem był biochemik dr Ernest Krebs. Szacuje się, że od tego czasu około 100 tys. chorych na raka wyleczonych zostało letrilem. Skuteczne działanie B17 udowodniono w niezależnych badaniach w ponad 20 krajach, zarówno w przypadku ludzi, jak i zwierząt. Skuteczność wyleczeń sięga prawie 100 proc. pod warunkiem, że pacjent wcześniej nie został osłabiony naświetlaniem czy tzw. chemią. Jednym z najbardziej znanych współczesnych ośrodków leczących letrilem jest meksykańska klinika dra Ernesto Contrerasa Rodrigueza. Letril zaczął stosować słynny aktor Steve McQueen, kiedy rozpoczął leczenie swojej choroby w Meksyku w 1980 roku. McQueen dał pochwalny raport o B17, jednak wkrótce zmarł. Letril nie jest dopuszczony do stosowania w Stanach Hunza zamieszkujący odległy region Himalajów niedaleko zachodniego Pakistanu , jedzą nie wielkie ilości mięsa ponieważ nie mają dla zwierząt wystarczającej ilości pastwisk, odżywiają się w większości warzywami i owocami. Rośnie tam dużo drzew morelowych. Z biedy jedzą pestki moreli .Pochłaniają dwieście razy więcej B17 niż ludzie Zachodu jedząc około trzydziestu do pięćdziesięciu gorzkich migdałów dziennie. Hunzowie do dzisiaj mają niską zachorowalność na raka i bardzo wysokie wskaźniki długowieczności. Duży odsetek ludzi dożywa tam setki, a dziewięćdziesięcioletni mężczyźni zostają w doskonały sposób zabezpieczyła nas przed zatruciem substancją pochodzącą z pestek. Natura w doskonały sposób zabezpieczyła nas przed zatruciem substancją pochodzącą z pestek. W zdrowych komórkach ludzkiego ciała mamy blokującą rodanazę i prawie w ogóle nie ma betaglukozydazy. Dokładnie odwrotnie jest w komórkach rakowych, gdzie betaglukozydaza występuje aż 3000 razy więcej niż w normalnej komórce i brak jest enzymu blokującego – rodanazy. Zatem gdy letril dostanie się do ludzkiego organizmu, rozchodzi się do wszystkich komórek zdrowych i chorych. W zdrowej komórce zamienia się w glukozę. W rakowej uwalnia cyjanek oraz drugą, równie silną truciznę (aldehyd benzoesowy). Te dwie trucizny niszczą komórkę rakową i tylko ją, a przecież o to chodzi. Przecież tak dokładnie powinna wyglądać kuracja w przypadku raka, nie zaś jak chemioterapia i radioterapia. Jak ze wszystkim, tak i z pestkami moreli nie należy przesadzać, kiedy stosuje się je profilaktycznie – według największego propagatora amigdaliny, który ponownie „odkrył” ją dla współczesnego społeczeństwa, biochemika Ernesta Krebsa, bezpieczna dawka wynosi 1 pestkę na 5 kg masy człowieka. Zaleca on również jedzenia owoców, których pestki bogate są w amigdalinę, w całości w takiej ilości, w jakiej jemy je zwykle. W początkowej fazie przyzwyczajania organizmu należy pestki przyjmować w mniejszych ilościach, stopniowo zwiększając dawkę, pamiętając o tym, by nie przekraczać dawki 30, 35 dziennie, ponieważ przekroczenie jej może powodować skutki uboczne, takie jak nudności, zawroty głowy. Co na to lekarze? Wielu światowej sławy lekarzy nie boi się leczyć witaminą B17. Musimy też wiedzieć, że lekarze są silnie uzależnieni od izb lekarskich, które niepokornym potrafią zabrać uprawnienia do wykonywania zawodu. Chcąc więc znaleźć lekarza, który ma odwagę się wychylić, trzeba szukać wśród emerytów albo tych, którzy mają odwagę przeciwstawić się systemowi. Zawsze warto wiedzieć, czy i jaka istnieje naturalna alternatywa dla leków posiadających mnóstwo szkodliwych skutków ubocznych, leków nierzadko nieskutecznych, mogących przynieść więcej szkody niż pożytku. > BLOG>Aktualności>Gorzkie Jądra Pestek Moreli - Niekonwencjonalna Pomoc w Leczeniu Nowotworów Newsletter Zapisz się do naszego newslettera i nie przegap promocji, nowości lub wyprzedaży! Amigdalina, witamina B17, letril, to używane wymiennie nazwy substancji zawartej między innymi w gorzkich jądrach pestek moreli. Znajdziemy ją także w pestkach brzoskwiń, nektarynek, wiśni, czereśni, śliwek, jabłek i gruszek oraz pigwy. W największym stężeniu występuje w pestkach migdałowca, stąd popularna nazwa substancji – amigdalina. Czym jest amigdalina? Dobroczynne właściwości gorzkich pestek znane są od wieków, a nawet od tysięcy lat. Wzmianki o stosowaniu wody migdałowej do leczenia raka skóry znaleźć można w liczących kilka tysięcy lat zapiskach pochodzących ze starożytnego Egiptu i Chin. Amigdalina, nazywana umownie witaminą B17, to organiczny związek chemiczny z grupy glikozydów, nadający pestkom specyficzny gorzki smak i charakterystyczny aromat. Występuje w ponad 1200 gatunkach roślin, w tym w jądrach wspomnianych, popularnych owoców. Obok odmian gorzkiej moreli, występują odmiany słodkie, nie zawierające amigdaliny. Sprzymierzeniec w walce z nowotworem Witaminie B17 przypisuje się powszechnie właściwości antyrakowe. Mechanizm jej działania polega na tym, że w organizmie człowieka rozkłada się ona wskutek reakcji enzymatycznych na glukozę, aldehyd benzoesowy i cyjanowodór. Ponieważ dwie ostatnie substancje to trujące cyjanki, oficjalna medycyna nie dopuszcza amigdaliny jako leku na raka. Tymczasem w przekonaniu wielu badaczy, cyjanowodór uwalnia się wyłącznie w komórkach nowotworowych, nie szkodząc zdrowym komórkom. Dzieje się tak dlatego, że zdrowe komórki organizmu zawierają enzym zwany rodanazą, który blokuje uwalnianie kwasu cyjanowodorowego, w miejsce którego powstaje glukoza. Natomiast komórki nowotworowe zawierają beta-glukozydazę, enzym powodujący powstawanie cyjanków, które w efekcie niszczą zainfekowane rakiem tkanki. W profilaktyce i leczeniu nowotworów, jeśli rzeczywiście tak przebiega proces jej rozkładu, amigdalina pełni zatem bardzo istotną rolę. Mało tego, działanie to jest bardziej celne i skuteczne niż radio czy chemioterapia. Wytwarzając niszczące cyjanki tylko w chorych komórkach, oszczędza zdrowe tkanki. Wpływa także na ograniczenie dolegliwości bólowych poprzez utlenienie cząsteczek aldehydu benzoesowego do postaci kwasu benzoesowego, który ma właściwości przeciwbólowe. W przekonaniu zwolenników medycyny niekonwencjonalnej amigdalina zawarta w gorzkich jądrach pestek moreli nie tylko chroni przed nowotworami, ale także, z uwagi na wymienione właściwości, potrafi zwalczyć już powstałe komórki rakowe. Wartości dodatkowe Niezależnie od domniemanych czy faktycznych atrybutów antynowotworowych, gorzkie pestki moreli są jednym z najzdrowszych produktów żywnościowych. Dostarczają organizmowi mnóstwa minerałów, szczególnie magnezu, są źródłem takich składników jak witamina B15, czyli kwas pangamowy, mający działanie bakteriobójcze kwas salicylowy, bardzo cenne kwasy tłuszczowe nienasycone. Zawierają błonnik, który reguluje proces przemiany materii i wspomaga odchudzanie, obfitują w wartościowe białko roślinne. Zawierają także beta-karoten będący bardzo silnym przeciwutleniaczem chroniącym przed działaniem wolnych rodników odpowiedzialnych nie tylko za powstawanie nowotworów, ale i procesy starzenia. Pełnią wreszcie pozytywną rolę w leczeniu nadciśnienia, problemach układu oddechowego i schorzeniach stawów. Na pierwszy rzut oka zwyczajne i niepozorne gorzkie pestki moreli, mają wiele cennych przymiotów, wśród których na plan pierwszy wysuwają się naturalnie ich właściwości antynowotworowe. Istnieje pogląd, że oprócz wspomnianych cech, mają nawet moc afrodyzjaku. Ostrożnie z dawkowaniem Trzeba jednak pamiętać, że ze względu na zawartość kwasu cyjanowodorowego, silnie toksycznego związku chemicznego, przy ich spożywaniu należy zachować ostrożność. Ponieważ nie ma jednoznacznych i uniwersalnych norm określających wielkość bezpiecznej dawki, powinno się zawsze ściśle przestrzegać zaleceń producenta. Nie przekraczać wskazanej dawki dziennej, nie spożywać na surowo, ale stosować do gotowania czy pieczenia, wreszcie nie podawać dzieciom i kobietom w ciąży. Generalnie, jak ze wszystkim, tak i z gorzkimi jądrami pestek moreli, trzeba po prostu zachować rozsądek i umiar, wtedy z pewnością odczujemy ich pozytywne skutki, a unikniemy problemów zdrowotnych. TOP Pestki moreli gorzkiej - kontrowersyjny lek na raka Czy jest możliwe, aby spożywanie pestek moreli gorzkiej mogło wyleczyć nas z raka ? Już na początku tego artykułu uprzedzam, że temat jest trudny i kontrowersyjny. Pestki moreli stały się bardzo popularne i jest tak wiele różnych opinii na ich temat, że myślę, iż każdy kto się nimi zainteresował może się w nich po prostu pogubić. Jak jest na prawdę ? Czy można odpowiedzieć na to pytanie ? Postaram się w tym artykule pomóc Wam na nie odpowiedzieć. Spór o amigdalinę Pestki moreli gorzkiej zawierają amigdalinę - organiczny związek chemiczny z grupy glikozydów (nitrylozyd) . Amigdalinę po raz pierwszy wyodrębnili z gorzkich migdałów w 1830 roku francuscy chemicy Pierre-Jean Robiquet i Antoine François Boutron-Charlard. Zajrzyjmy na chwilę do Wikipedii: " W latach 20. XX wieku dr Ernst Theodore Krebs, Sr. ogłosił teorię, że amigdalina może być skutecznym lekiem na raka, jednak stwierdził, że jest ona zbyt toksyczna do stosowania u ludzi. Koncepcję leczenia raka amigdaliną podjął jego syn, dr Ernst Theodore Krebs, Jr., opracowując mniej szkodliwą w założeniu pochodną amigdaliny, którą nazwał Laetrile (analizy preparatów handlowych o nazwie Laetrile wykazały jednak, że ich podstawowym składnikiem jest naturalna amigdalina). Z kolei mieszanina amigdaliny i jej formy zmodyfikowanej została określona przez Krebsa jako „witamina B17” "(...) Badania kliniczne nie potwierdziły antynowotworowego działania amigdaliny[4][5][6]. Nie stwierdzono zmniejszenia guzów, wydłużenia czasu przeżycia, złagodzenia objawów choroby nowotworowej lub poprawy samopoczucia pacjentów[4]. Powstający podczas rozpadu amigdaliny cyjanek jest silną trucizną i może być przyczyną zatruć, szczególnie przy jednoczesnym zażywaniu witaminy C." Dr Krebs uważał, że rak jest po prostu skutkiem niedoboru "witaminy B17", dawno temu usuniętej z żywienia. Nasze babcie jadły owoce z pestkami, a później zaczęto nam wmawiać, że pestki są niezdrowe i nie należy ich spożywać. No i że zawierają szkodliwy dla organizmu cyjanowodór. Czyżby niepotrzebnie? A może natura właśnie w ten sposób zabezpieczyła nas na wypadek raka? Czy amigdalina szkodzi ? - jak ją spożywać i z czym ? Spróbowałam, poszukać konkretnych artykułów mówiących o tym - w jaki sposób owa amigdalina zwalcza komórki nowotworowe ? "Letril, powszechnie znany jako witamina B17 lub amigdalina, jest naturalnym czynnikiem antyrakowym występującym w ponad 1200 gatunkach roślin, a w szczególności w pestkach owoców, takich jak morele, brzoskwinie, śliwki i jabłka, pochodzących z rodziny różowatych. Jest to dwuglukozyd z rodnikiem cyjanowym, który jest wysoce bioprzenikliwy. Znaczy to, że łatwo przenika przez błonę komórki i łatwo osiąga wewnątrz niej wysokie stężenie. Komórki raka, bez względu na jego rodzaj, zwane są jako trofoblasty. Te komórki zawierają dużą ilość enzymu zwanego betaglukozydazą, nazywanego inaczej enzymem odblokowującym. W reakcji z betaglukozydazą letril rozpada się na dwie cząsteczki glukozy, jedną cząsteczkę benzaldehydu oraz cząsteczkę kwasu cyjanowodorowego (inaczej kwasu pruskiego – HCN). W organizmie tylko komórki raka – i tylko one – zawierają enzym betaglukozydazy w takim dużym stężeniu przy jednoczesnym braku enzymu blokującego – rodanazy. Największe znaczenie dla działania letrilu ma tu fakt, że kwas cyjanowodorowy musi zostać utworzony. Jego cząsteczka nie jest podczepiona do cząsteczki letrilu i wytwarza go dopiero betaglukozydazą; tylko betaglukozydazą jest w stanie wytworzyć kwas cyjanowodorowy z letrilu, w związku z tym cyjanowodór wydziela się w tylko komórkach raka. Jeżeli w organizmie nie ma komórek nowotworowych, takie zjawisko nie występuje. Ponadto komórki zdrowe zawierają enzym zwany rodanazą, który „neutralizuje” amigdalinę (letril, B17). Letril zostaje zredukowany do glukozy, która jest paliwem dla zdrowych komórek. Rodanaza nie występuje w komórkach rakowych. A skoro jej tam brak, to w komórkach raka z letrilu tworzony jest cyjanek oraz aldehyd benzoesowy co prowadzi do ich śmierci. Dzięki rodanazie zachodzi wyeliminowanie rodnika cyjanowego w zdrowych komórkach organizmów ssaków – przy udziale związków zawierających siarkę wolny rodnik cyjankowy zmieniany jest w tiocyjanian, substancję całkowicie nieszkodliwą, usuwaną wraz z moczem". Źródło: , A zatem straszenie amigdaliną i cyjanowodorem nie ma podstaw. Gdy letril dostaje się do ludzkiego organizmu, rozchodzi się do wszystkich komórek zdrowych i chorych. W zdrowej zamienia się w glukozę. W rakowej uwalnia cyjanek oraz drugą, równie silną truciznę (aldehyd benzoesowy). Te dwie trucizny niszczą komórkę rakową i tylko ją, bo przecież o to w tym chodzi. Tak więc jeśli już wiemy, jak działa amigdalina i że nie musimy się obawiać cyjanowodoru zastanówmy się dlaczego nauka ciągle mówi nie ? Czyżby to była wina koncernów farmaceutycznych? To prawda - wyleczenie raka jest trudne. Często nawet nie ma co liczyć nie tyle na medycynę alternatywną co nawet na chemioterapię. Letril ''zabija raka cyjankiem''. No tak, ale czy chemioterapia nie jest szkodliwa dla organizmu? Poza tym nie wszyscy wiedzą, że cyjanowodór znajduje się, nie tylko w pestkach moreli! Jest on przecież też w migdałach gorzkich (2-3 %) oraz pestkach takich owoców jak morele (do 8 %), brzoskwinie (6 %), wiśnie (0,8-2%). Substancje podobne do niej znajdują się także w lnie, owocach dzikiego bzu, fasoli półksiężycowatej. Jest też w fasoli, bobie, ziarnach kasz...Czyli przykładowo: siemię lniane też powinno zostać zakazane?... A jak to jest z siemieniem lnianym ? Glikozydy cyjanogenne z siemienia lnianego są odpowiednikami amygdaliny, która jest nitrylozydem cyjanogennym. No ale sama dr Budwig zalecała aby jeść siemię lniane w dość dużych ilościach (3-6 łyżek dziennie). Znana farmaceutka przez 50 lat polecała swoim pacjentom duże dawki siemienia i oleju lnianego a jej pacjenci nie tylko nie ulegali zatruciom, a wręcz zdrowieli ze śmiertelnych chorób ! W diecie dr Budwig zmielone siemię lniane zjada się po prostu po zmieszaniu z sokami owocowymi, albo w towarzystwie nabiału, miodu i owoców. W ten sposób jednocześnie z siemieniem i jego nitrylozydami dostarcza się choremu organizmowi substancje bogate w siarkę i grupy tiolowe, takie jak cysteina i metionina. W obecności aktywnej siarki rodanaza neutralizuje cyjanowodór: przekształca go w tiocyjaniany. Ich toksyczność jest 200 razy mniejsza od cyjanowodoru! Dr Budwig przemyślała więc drobiazgowo każdy zalecany w diecie składnik pożywienia, tak, aby współdziałając z innymi maksymalnie wykorzystać jego lecznicze właściwości. Siarkę możemy znaleźć również w takich produktach jak czosnek, cebula i płatki owsiane. Dr Budwig przywróciła do zdrowia wielu pacjentów, których stan był już na prawdę krytyczny. Każdy chory, który włącza do diety siemie lniane powinien stosować się do jej zaleceń ! Jak czytaliście już wcześniej w cytowanym artykule rodanaza jest enzymem, który znajduje się we wszystkich zdrowych komórkach, a także w surowych owocach, szczególnie jagodowych. Rodanaza w obecności aktywnej siarki neutralizuje cyjanowodór. Jest ona więc enzymem odtruwającym ! Dr Budwig dokładnie więc znała owe właściwości enzymów i umiejętnie zestawiła zmielone siemię lniane z kwasami owocowymi (zawartymi w sokach owocowych) i aktywną siarką. Jeśli liczymy na wyzdrowienie, a mamy np. w rodzinie osobę chorującą stosujmy się do zaleceń dr Budwig. Pamiętajmy również o tym, że cyjanowodór inaczej działa w przypadku zdrowej komórki, a inaczej w przypadku chorej. Gdy zostanie dostarczony komórce nowotworowej nie zostaje on zneutralizowany przez rodanazę, bo przecież w komórkach nowotworowych jej nie ma. Natomiast za to prowadzi on do jej obumarcia. Słuszność tych teorii została potwierdzona badaniami w latach 40-tych i 60-tych. W 1947 r. naukowcy W. Fishman i A. Anylam opublikowali serię badań, z których wynikało, że komórki nowotworowe rzeczywiście charakteryzują się wysoką aktywnością linamarazy. W 1962 r. chirurg John Morrone wydał raport z przeprowadzonych badań na 10 pacjentach nowotworowych z przerzutami, u których zastosował dożylnie leatril (nitrylozyd otrzymywany z pestek brzoskwiń, inna nazwa: amygdalina czyli wit. B17). Obiecujące wnioski z powyższej publikacji zostały poddane w wątpliwość, a to z powodu nie przedstawienia przez lekarza wystarczających danych. Najnowsze badania także potwierdzają skuteczność amigdaliny. W 2006 roku opublikowano badania naukowców z Kyung Hee University, z kórych wynikało, że zastosowanie i pacjentów z rakiem prostaty amygdaliny wywołało apoptozę komórek nowotworowych. Tak więc podsumowując działanie amigdaliny zawartej w pestkach moreli gorzkiej czy siemienia lnianego i nawiązując do aktualnego stanu badań oraz oficjalnych opinii medycznych - biorąc pod uwagę ponad 50 letnią praktykę dr Budwig - możemy śmiało wywnioskować, iż regularne dostarczanie produktów bogatych w związki cyjanogenne przy zdrowej i odpowiednio zbilansowanej diecie nie jest niebezpieczne dla zdrowia, a nawet przynosi chorym na nowotwory szansę na powrót do zdrowia. Stosujmy więc bez obaw siemię mielone i nie obawiajmy się pestek moreli. Pamiętajmy jednak, że jak powiedział Paracelsus „to dawka odróżnia truciznę od lekarstwa” - nie stosujmy jednocześnie pestek moreli, siemienia lnianego, migdałów czy orzechów ! Jakie pestki stosować ? Słodkie pestki moreli nie posiadają żadnych właściwości, są stosowane natomiast na dużą skalę w przemyśle spożywczym. Kupujmy pestki moreli gorzkiej. Powinny one oprócz tego mieć swój specyficzny gorzki smak. W wykrytych nowotworach stosowanie pestek moreli może być niewystarczające, ale stanowi dobre uzupełnienie terapii witaminą B17 z zastosowaniem innych środków np. zastrzyków i tabletek. Pestki można stosować również w formie kompresów przykładanych na guzy nowotworowe. Jądra pestek moreli gorzkiej kupicie w tym sklepie: KLIK

pestki moreli na raka forum